Pojechaliśmy więc, tym razem zorganizowaną wycieczką, zobaczyć dwa najbardziej znane takie cuda natury.
Pierwszy w programie był Misol-Ha, budzący respekt wodospad.
Olbrzymia rzeka nagle traci koryto pod nurtem i tony wody z wielkim impetem spadają z 35 metrów do malutkiego jeziora zaszytego w głębokiej dżungli. Efekt jest podwójny, gdyż jeden punkt widokowy znajduje się od strony jeziora, a drugi umieszczono na wydrążonej przez wodę półce skalnej, ukrytej za ścianą wody.
Rezultat oglądania wodospadu z każdej ze stron jest identyczny, nie pozostanie na Tobie suchej nitki.
Dobrze przygotowani turyści mieli na sobie stroje kąpielowe.
Drugim odwiedzonym miejscem były kaskady Agua Azul. Nazwa pochodzi od niebieskiego koloru wody, który można podziwiać w porze suchej, czyli między grudniem, a majem. Teraz kolor nie jest tak imponujący jak ogrom i siła wody przetaczającej się przez kolejne progi.
Woda to niesamowity żywioł.
Więcej zdjęć:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz